Pole złota i graffiti…

Prawie na rocznicę naszego pierwszego zdjęciowania – ponownie zobaczyłam w obiektywie Martę i Tymka. Tym razem było na totalnym luzie w powodzi kwiatów. Wprawdzie burza nas wypłoszyła z łąki, ale i pod dachem było co robić 🙂


One Thought on “Pole złota i graffiti…

  1. Marta on 11 maja 2014 at 10:45 powiedział(a):

    Podwójna cisza przed burzą 😀
    Miała być narzeczeńska, a wyszła ciążowa 🙂 Ale to chyba nawet lepiej. Paulina dzielnie dopasowała się do naszych oczekiwań, szybko adaptowała nasze pomysły, dzięki czemu zdjęcia mają wspaniały klimat i oddają nasze charaktery. Dziedzic będzie miał czadową pamiątkę, a my pewnie zatęsknimy za taką swobodą 🙂
    Dziękujemy 🙂

Nawigacja po wpisach